środa, 27 października 2010

O spocie Grzegorza Ganowicza uwag kilka.

Spot Grzegorza Ganowicza, jak to spot wyborczy: tryumfalna muzyka, migawki o domu rodzinnym i najbliższych, obowiązkowe ściskanie dłoni i wymiana kilku słów ze starannie dobranymi przyszłymi wyborcami, by pokazać, że kandydat jest też człowiekiem z ludu (główna technika wyborcza już u Rzymian, którzy mieli dla niej specjalny termin: prensatio); ale że każde wybory mają jednak własną, wyjątkową specyfikę, jest też w nim kilka wypowiedzi merytorycznych. Oto one. Na wstępie, w odpowiedzi na zdanie sprzedawcy z rynku, że jest ciężko, bo „taką mamy politykę, jaką mamy”, słyszymy, iż „po to są wybory co cztery lata, żeby coś zmienić”. Kolejne informacje to to, co kandydat uważa za bardzo ważne („inwestycje w transport miejski, takie jak tramwaj w ulicy Ratajczaka”) oraz jakie jest jego wielkie marzenie (tętniąca życiem Stara Gazownia). Na koniec deklaracja: „jako prezydent chcę zarządzanie miastem oprzeć na dialogu i konsultacjach z mieszkańcami”.

Nie mam powodu nie wierzyć, że kandydat uważa za ważne rozwijać w Poznaniu sieć tramwajową i że marzy mu się wspaniała, zmartwychwstała Stara Gazownia. Trudniej jest mi uwierzyć, że ten, kto od 1998 był radnym, i to jednym z najważniejszych (viceprzewodniczący najpierw Komisji Kultury i Nauki, potem Rady Miejskiej), a od 2005 najważniejszym jako tejże Rady przewodniczący, bierze swoje własne prywatne opinie i marzenia na poważnie, że kieruje się nimi w działalności publicznej. W przeciwnym bowiem razie w sprawie tramwaju ulicą Ratajczaka we władzach miejskich przynajmniej mówiono by od dawna, a nie od niedawnej dyskusji prasowej na ten temat (mówiono, bo po wielkopańsko rozrzutnym załatwieniu linii do Franowa pieniędzy na poznańskie tramwaje za wiele nie będzie), a Stara Gazownia tętniłaby jako plac budowy, jeśli jeszcze nie kultury i rozrywki.

Druga sprawa, to wstępna uwaga kandydata (ta o możliwości zmiany bliżej niesprecyzowanego czegoś co cztery lata) i jego końcowa deklaracja (o prezydenturze dialogu i konsultacji). To fakt, że jako przewodniczący Rady Miejskiej wprowadził on „nowy styl” informowania mieszkańców o planach władz miasta. Faktem jest jednak i to, że – sprawiwszy, że rozwieszanie kilkudziesięciu plakatów na dzielnicę odbywa się z nieco większym wyprzedzeniem, niż uprzednio – skutecznie blokował konkretne próby z zewnątrz wpływania na te plany. Najważniejsze jest jednak coś innego: Rada Miejska pod jego jakże długim już przewodnictwem nie zrobiła nic dla stworzenia kompleksowego planu przestrzennego zagospodarowania Miasta; a to jego brak jest główną przyczyną patologicznego „rozwoju” Poznania w ostatnich kilkunastu latach, a także zjawisk dobrze znanych wszystkim, którzy chcą w nim coś przedsięwziąć: niekompetencji, arbitralności i złej woli urzędników. Konkretne działania (lub niedziałania) mają nieporównanie większą wagę niż wyborcza retoryka. Wątpię więc, by Ganowicz, od tylu lat współrządzący Poznaniem, był prezydentem dialogu i konsultacji, o ile „dialog i konsultacja” znaczą coś więcej niż ułatwienie wygadania się paru zapaleńcom. Jeśli zaś chodzi o przedstawianie własnej kandydatury w kategorii zmiany wobec obecnego prezydenta – na końcu spotu też pojawia się hasło „Dobra zmiana” – nie jest ona nawet zamianą siekierki na kijek, bo stryjek przynajmniej zamiast „s” zyskał „k”.


Agnieszka Ziółkowska

2 komentarze:

  1. Pierwszy wpis od razu krytykujący konkurenta politycznego. Osobiście wolałbym coś się dowiedzieć o Waszym programie.
    Wyjdźmy z retoryki obecnej "wielkiej" polityki, pokażcie nam Wasze plany względem miasta!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bartoszu,

    Cieszę się, że trafiłeś na naszą stronę w poszukiwaniu naszej wizji Poznania. Już niedługo będzie więcej wpisów o niej i o nas. Akurat tak się złożyło, że nie mamy wpływu na datę publikacji spotu GG, a komentarz nie może czekać ;)

    Grzegorz Ganowicz zdaję się wyczuwać zainteresowanie wyborców naszymi postulatami i sam włącza je w swoją kampanię, aby odróżnić się od obecnego prezydenta. Teoretycznie powinniśmy cieszyć się, że nasze hasła takie jak "oparcie zarządzania miastem na dialogu i konsultacjach z mieszkańcami” trafiają do polityków partyjnych. Niestety sądząc po dotychczasowych działaniach przewodniczącego Rady Miasta, możemy mieć wątpliwości czy te hasła są rzeczywiście mu bliskie.

    Tymczasem, jeśli chciałbyś dowiedzieć się więcej o programie i kandydatach naszego komitetu - zapraszam na stronę: http://poznaniacy.org/ gdzie to wszystko znajdziesz. Nie będzie też głupim pomysłem kliknięcie w nasze nazwiska powyżej, gdzie znajdziesz krótkie teksty o nas i naszej motywacji do startu w wyborach.

    Więcej wpisów już wkrótce!

    OdpowiedzUsuń